ŚDM Kraków 2016 - wspomnienia
Właśnie wróciliśmy ze Światowych Dni Młodzieży pełni dobrej energii i wielkiego entuzjazmu a także energii do działania na Chwałę Boża. Dlatego też chcielibyśmy się z wami podzielić tą energia ,przybliżyć wam ale również opowiedzieć jak tam było. Więc zacznijmy od początku, pierwszego dnia zaraz po przyjeździe do Krakowa pożegnaliśmy się z naszymi Czechami, których gościliśmy w naszej parafii podczas Dni w diecezjach i udaliśmy się do miejscowości o nazwie Tarnawa Dolna gdzie czekała na nas pięknie przygotowana szkoła w której spaliśmy. Gdy następnego dnia wstaliśmy czekało już na nas przepyszne śniadanie, a następnie wyruszyliśmy w drogę na stację by dostać się do Krakowa. Po podróży pełnej przygód rozśpiewani i pełni entuzjazmu ale również z nowymi znajomościami mieliśmy chwilę aby zjeść obiad. Atmosfera która panowała w Krakowie była niesamowita, z każdej strony było słychać piękne śpiewy w różnych językach, wszyscy byli uśmiechnięci i w tym wszystkim można było naprawdę odnaleźć Boga. W tym dniu uczestniczyliśmy w powitaniu wszystkich grup w Zembrzycach i we mszy świętej otwierającej całe ŚDM, której przewodniczył ks. kard. bp. Stanisław Dziwisz. Była to przepiękna msza która łączyła nas wszystkich ludzi młodych w jedną wielką rodzinę. To tam można było doświadczyć prawdziwego młodego Kościoła. Po mszy udaliśmy się do miejsca naszego zakwaterowania. Drugiego dnia udaliśmy się na katechezę i msze święta w Zembrzychac, tam dowiedzieliśmy wiele o Bożym miłosierdziu które jest ogromne i przepiękne. Następnie zjedliśmy obiad i wyruszyliśmy do Suchej Beskidzkiej gdzie odbywał się festiwal młodych. Słuchaliśmy i bawiliśmy się przy muzyce religijnej , zjedliśmy kolację i wracaliśmy do Tarnawy Dolnej gdzie pomodliliśmy się na zakończenie dnia i poszliśmy spać. Czwartek to długo wyczekiwany dzień bo to dzień w którym mamy spotkać się z papieżem Franciszkiem. Wybija godzina 17.30 i nagle jest papież Franciszek przejeżdża koło naszego sektora, nie zapomniane przeżycie i chwilą gdy widzi się papieża tak z niską na żywo, takiego radosnego pozdrawiającego nas ze swojego papa mobile. Jest to uczucie którego nie da się opisać żadnymi słowami. Nasze serca przepełnienie tak wielka radością jakiej nigdy nie przeżył. Tego też dnia papież Franciszek powiedział do nas parę słów. Mówił ze bardzo się cieszy z tego że jest tu z nim tak wielu młodych ale przede wszystkim uśmiechniętych młodych ludzi. Mówił a może raczej przestrzegał nas przed tym żebyśmy nie byli jak 20 letni emeryci, smutni, zmęczeni życiem tylko byśmy byli pełni energii i gotowi do działania. Myślę ze na długo nam zostaną te słowa w sercu. I tak zakończyliśmy ten dzień błogosławieństwem uzyskanym od papież Franciszka.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z ŚDM KRAKÓW 2016
Piątek rozpoczęliśmy msza święta odprawiana przez naszych kapłanów z dekanatu w szkole w której mieliśmy noclegi. Potem udaliśmy się do Sanktuarium miłosierdzia Bożego odbyliśmy króciutka pielgrzymkę podczas której omawialiśmy Koronkę do Bożego miłosierdzia podążając w stronę sanktuarium Bożego miłosierdzia. Tam modliliśmy się przed obrazem Miłosiernego Jezusa i Najświętszym Sakramentem. Obraz tyłu młodych ludzi wpatrzonych i rozmodlonych w tamtym miejscu był przepiękny i na zawsze pozostanie nam w pamięci. Z tamtego miejsca pojechaliśmy na Błonie gdzie odbyła się piękna, bardzo realistyczna i wzruszająca droga Krzyżowa. Każdy w milczeniu i pełnym wzruszeniu śledzi a nawet można powiedzieć że szedł czy towarzyszył Jezusowi podczas Jego męki. Po tak pięknej i przemieniającej serce drodze krzyżowej papież mówił do nas o tym że mamy być miłosierni, mamy nieść nadzieję i pomoc na cały świat, a także że mamy nie bać się iść z Jezusem w drodze krzyżowej, mamy brać swój krzyż i iść za nim. Mamy być apostołami miłosierdzia we współczesnym świecie. Po tak pięknej i dającej do myślenia konferencji papieża udaliśmy się do szkoły gdzie spaliśmy. Nadeszła soboto i dzień podczas którego miało i odbyło się nocne czuwanie z Ojcem Świętym na Campus Misericordia. Było to niezwykle wydarzenia przemieniającej nie jedno młode serce. Mnie samej pociekły łzy gdy razem z to wielka rzesza młodych ludzi i z papieżem modliłam się przed najświętszym sakramentem. Było nas tam tak wielu a ja miałam wrażenie że jestem sam na sam z Panem Jezusem poczułam się jak bym rozmawiała z moim najlepszym przyjacielem i mogła mu powiedzieć wszystko i te trudne rzeczy ale też te błahe i małostkowe sprawy. Była to chwila w której Pan oczyścił moje serce i całkowicie je wypełnił Swoją Osobą. Widok wpatrujących się tak wielu młodych w Najświętszy sakrament był czymś wyjątkowym to właśnie w tędy wszyscy uczestnicy ŚDM stali się równi. Każdy z nas był tak samo piękny i ważny. Właśnie to było w tym wszystkim najpiękniejsze... Następnie wszyscy bawiliśmy się na koncercie Uwielbienia, podczas którego wielbiliśmy z całych naszych sił naszego Pan okazując mu nasza miłość do Niego. To był także wieczór podczas którego spaliśmy pod gołym niebie wlanie tam na kampusie.
W niedzielę uroczyście zakończyliśmy SDM piękna Mszą Świętą, której przewodniczył papież Franciszek. To właśnie on podczas tej Eucharystii posłał nas na cały świat abyśmy głosili i świadczyło o Panu Jezusie i pomagali innym Go poznać. To właśnie wtedy ojciec święty mówi nam że tacy jacy jesteśmy, że wszystkimi doskonałościami, cała nasza marnością jestem powołani do wiecznej radości z Bogiem, bo Duch Święty pragnie w nas mieszkać i nieustannie nam pomagać. Przekonuje też nas Franciszek o tym że w oczach naszego Pana jesteśmy wartościowi a nasza wartość jest bezcenna. A także że jesteśmy piękni bo stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Ojciec Święty proponuje nam także żebyśmy zaczynali każdy dzień od takiej modlitwy: „ Panie dziękuje Ci że mnie kochasz, spraw abym zakochał się w moim życiu” ja także zachęcam was abyście się tak modlili, powierzył swoje życie Jezusowi i w pełni Mu zaufali, a On sprawi ze wasze życie będzie jeszcze piękniejsze. Sama tego doświadczyłam i dalej doświadczam.
A na koniec jeszcze parę słów świadectwa Agaty Olszowy i Magdy Półtorak uczestniczek ŚDM:
To moje pierwsze spotkanie w życiu z tyloma narodowościami naraz. Nigdy nie zapomnę tej atmosfery radości, która udzielała się nam podczas spotkania w Krakowie. Możliwość wspólnej modlitwy i pokazania swojej wiary z młodzieżą z całego świata była czymś niesamowitym, zmieniającym człowieka na lepsze.
Światowe Dni Młodzieży to niesamowite doświadczenie młodego Kościoła. W jednym miejscu spotyka się miliony osób, które odważnie wyznają swoją wiarę i uwielbiają Boga. Ja osobiście wzruszyłam się nabożeństwem Drogi Krzyżowej w piątkowy wieczór. Pięknie ukazane poszczególne stacje połączono z rozważaniami o uczynkach miłosierdzia, które tak realistycznie odnosiły się do współczesnego świata i mojego życia.